sobota, 2 kwietnia 2011

Ćwiczenia stresują

Takie stwierdzenie to młyn na wodę wszystkich tych, którzy wolny czas wolą spędzać na kanapie ćwicząc palce w trakcie zmiany kanałów w tv. Gwoli ścisłości (i by nie dać pretekstu leniuchom do dalszego wylegiwania się) uzupełnię to zdanie: katowanie się wielogodzinnymi treningami powoduje stres, ćwiczenie z umiarem jest zbawienne dla ludzkiego organizmu.Reakcja na nadmierny wysiłek

Organizm nieprzyzwyczajony do aktywności, bądź nadmiernie obciążony w trakcie wysiłku fizycznego reaguje nań tak samo jak na kłótnię i każdą inną stresującą sytuację. Wielogodzinne katowanie się na siłowni nie ma sensu, bo jest działaniem na własną szkodę. Jednak krótkotrwały trening poprawia sprawność i wydolność ciała i jego poszczególnych układów. Wysiłku nie należy więc unikać, a jedynie dawkować go z umiarem dostosowując do własnych możliwości.
Ruch wzmacnia psychicznie

Z drugiej strony warto dodać, że pomiędzy ćwiczeniami a odpornością psychiczną istnieje jeszcze jedna, bardzo ciekawa współzależność: aktywność fizyczna wzmacnia odporność ciała i psyche. Dzieje się tak na skutek usprawnienia przebiegu procesów zachodzących w organizmie i pozytywnej stymulacji centralnego układu nerwowego.
Stres w sporcie

Być może dlatego sportowcy odnoszący sukcesy na bieżniach, stadionach, trasach narciarskich charakteryzują się bardzo dużą odpornością psychiczną. Warto jednocześnie zauważyć, że w ich przypadku do wysiłku fizycznego, który w takiej ilości do jakiej zmuszane są ich ciała tak czy inaczej powoduje powstawanie reakcji biochemicznych właściwych dla stresu, dochodzi jeszcze dodatkowy element o silnie stresogennym działaniu. Jest nim współzawodnictwo.
Dwie strony medalu

Powyższy tekst ma na celu uświadomienie czytelnikom, że każdy medal ma dwie strony – tak jak księżyc – jasną i ciemną. Sport jest zdrowy pod warunkiem, że nie generuje zbyt wielu szkodliwych przeciążeń. Miejcie to na uwadze przystępując do wprowadzania planów naprawczych mających na celu uzdrowienie (odchudzenie i usprawnienie) waszych ciał. Ćwiczenia dawkujcie z umiarem pamiętając, że nadmiar stresu fizycznego kumuluje się w organizmie destabilizując go tak samo jak stres psychiczny.

Źródło: <a href="http://www.webshock.com.pl/cwiczenia-stresuja/">Ćwiczenia stresują</a> - Ania

Nurkowanie

Autor Buzak

Nurkowanie kojarzy nam się przede wszystkim z drogim i ekstremalnym sportem przeznaczonym dla osób poszukujących mocnych wrażeń. Dużo w tym prawdy, nie oznacza to jednak, że jest to pasja zarezerwowana tylko dla wytrwałych i bogatych. Przygodę z nurkowaniem może rozpocząć właściwie każdy. Podstawowym warunkiem jest brak jakichkolwiek przeciwwskazań zdrowotnych oraz konieczność odbycia podstawowego szkolenia. Nic zatem dziwnego, że z roku na rok nurkowanie staje się coraz bardzie popularne.

Dla wielu ludzi nurkowanie to życiowa pasja. Aby ją realizować, wybierają się na wyjazdy nurkowe organizowane przez wyspecjalizowane w tym temacie firmy. Ich oferty są bardzo kuszące. Dużym powodzeniem cieszą się wypady grupowe do Egiptu, Hiszpanii, Malty czy też na Wyspy Kanaryjskie. Początkujący wybierają raczej nasze rodzime strony, które w niczym nie ustępują zagranicznym akwenom i również gwarantują moc wrażeń. Piękne polskie jeziora to także miejsca, w których organizowane są zazwyczaj kursy nurkowania. Podstawowe szkolenie to koszt ok. kilkuset złotych. Trzeba się jednak liczyć z tym, że ostateczna cena kursu zależy od wielu elementów (np. specjalizacja, miejsce odbycia szkolenia, itd.). Uczestnikom przyswajane są zasady bezpiecznego nurkowania (zanurzanie, pływanie pod wodą, wynurzanie) oraz zasady korzystania ze sprzętu. Każdy z nich musi zaliczyć część teoretyczną i basenową. Jak wiadomo sprzęt nurkowy nie należy do najtańszych. Jeśli się jednak o niego odpowiednio zadba, to będzie służył przez długie lata użytkowania. Koszty są wobec tego porównywalne do wydatków na uprawianie narciarstwa czy też innych sportów rekreacyjnych. Instruktorzy zapewniają, że nauka nurkowania to początek niesamowitej, ekstremalnej przygody. A kto raz zasmakuje w odkrywaniu tajemnic podwodnego świata zatraci się w nim na zawsze.

Źródło: <a href="http://www.webshock.com.pl/nurkowanie/">Nurkowanie</a> - Bazuka

czwartek, 31 marca 2011

Jak zwiększyć masę mięsniową? 1. Dieta 2. Trening 3. Suplementacja

  Autor Przemysław Kałka

Artykuł przedstawia sposób przybrania na masie mięśniowej. Jest on rozwiązaniem bardzo częstego zwłaszcza u początkujących sportowców problemu. Podstawowe informacje zawarte w tym artykule z pewnością pomogą wielu bezskutecznie szukającym pomocy młodym adeptom kulturystyki i wielu innych dyscyplin sportu wymagających zwiększenia masy mięśniowej.
DIETA

Dobrze dobrana dieta jest jednym z koniecznych warunków uzyskania przyrostów beztłuszczowej masy mięśniowej. Osoba chcąca przybrać na masie trzyma się swojej diety, często liczy kalorie na podstawie tabeli kalorycznych, liczy ile musi spożywać dziennie białka, ile węglowodanów i ile tłuszczy (biorąc pod wzgląd swoją wagę i cel jaki sobie założył, np. budowę masy), potem dzieli te wyniki przez liczbę posiłków (często dochodzących nawet do 7) i stara się sporządzać takie posiłki, aby trzymały się należytych granic kaloryczności i żeby miały pożądaną ilość poszczególnych składników odżywczych. Tak jak trening pobudza mięśnie do wzrostu, tak specjalna dieta sprawia, że rzeczywiście mięśnie te rosną i uzyskują pożądane przez nas kształty.

Dieta osoby chcącej przybrać na masie bogata jest w białka (często pochodzenia zwierzęcego - te są białkami pełnowartościowymi i zawierają całą gamę aminokwasów, których organizm sam nie może wyprodukować), węglowodany (proste - szybko przyswajalne i złożone - wolno przyswajalne), tłuszcze, witaminy i mikroelementy.

Żeby zapewnić organizmowi odpowiednią ilość witamin, mikroelementów, białka, węglowodanów i tłuszczy (tych pożądanych)zawodnicy korzystają ze specjalnych odżywek i suplementów. Są one wielką pomocą, przez co dochodzą do gigantycznych rozmiarów. Dieta + suplementacja według niektórych ludzi stanowi 85% sukcesu, pozostałe 15% to trening...
1. Spożywaj od 5 do 7 posiłków dziennie. Spowoduje to przyspieszenie przemiany materii i zwiększy przyswajanie substancji odżywczych prze twój organizm.
2. W cyklu na masę zachowaj następujące proporcje: Białka 25%, Węglowodany 60%, Tłuszcze 15%.
3. Dzienna dawka białka to 2 - 3 gramy na kilogram masy ciała. Organizm nie wchłonie jednorazowo więcej niż 50 gramów białka, dlatego należy rozłożyć spożycie białka na kilka razy w ciągu dnia.
4. Nie należy spożywać węglowodanów tuż przed snem (wzrasta poziom tkanki tłuszczowej)

TRENING

W tym cyklu intensywność jest nieco mniejsza niż w cyklu na siłę, bowiem ćwiczymy z obciążeniami na poziomie 70-85% maksymalnego pojedyńczego powtórzenia! Zakres powtórzeń w seriach wynosi od 8 do 12. Liczba serii wynosi od 3 do 5. W tym cyklu należy wykonywać więcej ćwiczeń na poszczególne grupy mięśniowe, przez co objętość pracy treningowej jest dość wysoka. Przerwa między seriami powinna wynosić 60-120 sekund, zależy ona od rodzaju ćwiczenia i obciążenia. Trening aerobowy zawarty w cyklu na masę powinien trwać ok 30-40 min (jedna sesja, w tym że w tygodniu należy wykonywać trzy takie sesje). Cykl na masę stawia spore wymagania odnośnie odżywiania się. Należy spożywać więcej węglowodanów (ok 60%), białka na poziomie 25%, tłuszcz na poziomie 15%. Dieta musi być wysokokaloryczna, taka aby dawała na codzień o 400-500 kcal więcej niż wynosi nasze zapotrzebowanie!

SUPLEMENTACJA

Bardzo pomocne w celu budowania masy mięśniowej są następujące odżywki:

1. Odżywki węglowodanowe
2. Odżywki węglowodanowo- białkowe. (gainery)
3. Kreatyny / Staki kreatynowe
4. Aminokwasy rozgałęzione BCAA n
5. HMB
6. Boostery NO2

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl

Bieganie

Autor Krzysztof Kurilec

Celem artykułu jest zachęcenie niezdecydowanych do rozpoczęcia przygody z bieganiem. Piszę o tym, co mi osobiście daje bieganie. W artykule znajdziesz też garść rad i wskazówek o tym gdzie, jak często, jak daleko, kiedy i w czym biegać. Wszystko sprawdzone na własnych nogach!
Uwielbiam biegać. I chciałbym Cię do biegania serdecznie zachęcić.
Bieganie jest dla mnie czymś magicznym – daje coś, czego nie daje żaden inny sport.
Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że gdyby nie bieganie, nie byłbym tym kim jestem.
Po co biegać ?
Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa – po co biegać ? Jest przecież tyle przyjemniejszych zajęć – można poczytać książkę, pooglądać telewizję, spotkać się z przyjaciółmi  przy kawie czy piwie, wybrać się do kina, na zakupy. Żadna z tych czynności nie męczy tak, jak męczy bieganie, wszystkie są miłe i przyjemne.
Szczerze mówiąc jak słyszę takie argumenty nie wiem, co powiedzieć. Pytam tylko rozmówcę czy kiedykolwiek biegał. Na ogół słyszę odpowiedź, że tak, w szkole na w-fie i że to nie to, co go pociąga.
Mogę powiedzieć po co ja biegam. Kolejność, w jakiej będę wymieniał powody nie jest istotna – każdy z tych czynników jest dla mnie równie ważny.
Pierwszy z powodów to zdrowie. Mam 47 lat, biegam regularnie od 15 lat. Dzięki bieganiu schudłem o 20 kg i utrzymuję stałą wagę. Dzięki bieganiu czuję się zdrowy i jestem zdrowy – nic mnie nie boli, nic mi nie dolega, wyniki badań mam idealne. Wielu moich znajomych narzeka już na różne dolegliwości. Jedyne, co mi dokucza to ból łydek, gdy przesadzę.
Drugi powód to poczucie siły – głównie duchowej, ale fizycznej oczywiście też. Mam na myśli siłę, jaką daje świadomość, że robię to, co sobie wcześniej postanowiłem. Czasami nie mam ochoty na bieganie. Jak odpuszczę, mam potem wyrzuty sumienia, że znowu leń zwyciężył. Ale jak się nie poddam, jak jednak wyjdę, to rozpiera mnie poczucie szczęścia i dumy z siebie, że dałem radę, że pokonałem swoją słabość. To sprawia, że i w innych sprawach wiem, że jak coś postanowię to umiem tego postanowienia dotrzymać.
Kolejny powód to czas na przemyślenia. Nie ma lepszego czasu na myślenie niż w trakcie biegu. Biegając myślę o bieżących sprawach, wspominam, planuję, marzę. Nie mam w ciągu dnia czasu na takie myśli. A przecież powinno się różne sprawy poukładać, przemyśleć, zaplanować. Gdy jestem chory lub gdy z innych powodów przez kilka dni nie biegam wyraźnie mi czegoś brakuje i tym czymś jest właśnie czas na przemyślenia.
Kolejny powód to stan „po”. Uwielbiam prysznic „po”, odpoczynek w fotelu z piwem czy herbatą i to doskonałe samopoczucie wynikające z tego, co opisałem wcześniej. Godziny po bieganiu są idealne do wszelkich aktywności umysłowych – mózg jest wypoczęty, dotleniony – jednym słowem gotowy do działania na najwyższych obrotach.
Mam nadzieję, że te powody przekonały tych, którzy chcieliby zacząć biegać, ale im się nie chce, żeby jednak spróbować. Jestem przekonany, że kilka treningów pozwoli przekonać się, że to co piszę to prawda.
Kiedy biegać ?
Drugie pytanie to kiedy biegać. Moja odpowiedź – zawsze kiedy masz ochotę i możliwość. Dla mnie każda pora jest dobra. A tak na poważnie – biegaj wtedy kiedy Ci to sprawia największą przyjemność. Jedni lubią rano, inni wieczorem. Trudno powiedzieć, która pora jest lepsza.
Rano ma tą zaletę, że cały dzień jest inny, jak się go rozpocznie od biegania. Jeżeli chcesz schudnąć  - najlepiej jest biegać rano. Dla mnie największym minusem porannego biegania jest, postępujący z wiekiem, jakby opór organizmu przed wysiłkiem fizycznym zaraz po obudzeniu się. Objawia się to np. tym, że przebiegnięcie tego samego dystansu rano jest problemem a wieczorem przychodzi bez trudu. Poza tym, żeby rano się przebiec i być w pracy o zwykłej porze trzeba wstać godzinę wcześniej. A to też nie bywa proste.
Wieczorne bieganie ma tę przewagę, że organizm jest rozruszany i gotowy do wysiłku a godziny pomiędzy treningiem a położeniem się spać są naprawdę fantastyczne. Największa trudność z wieczornym bieganiem to wybór trasy – większość parków odpada z powodu ciemności, pozostają chodniki. Dodatkowy problem to nieprzyjemna ociężałość po zjedzeniu obiadu. Nierzadko gdy obiad jest tak przepyszny, że łakomstwo okaże się silniejsze o bieganiu przez kilka godzin trzeba zapomnieć. Radzę sobie z tym tak, że w pracy około 14-15 jem cokolwiek, nawet jak nie jestem głodny, specjalnie po to, żeby nie rzucić się jak wilk w domu na jedzenie tylko od razu po powrocie wyjść pobiegać. Pyszny obiad jest wtedy dodatkową nagrodą. Tych problemów nie ma za to rano. Gdy biegam rano wypijam tylko kawę – z pustym żołądkiem biega się rewelacyjnie. Śniadanie po też smakuje rewelacyjnie.
Pozostaje jeszcze kwestia pór roku i temperatur. Staram się biegać przez cały rok. Uwielbiam zimę -  bieganie po śniegu to coś wspaniałego. Optymalny zakres temperatur do biegania to, moim zdaniem, od -5 do +25 stopni. Zdarza mi się biegać gdy jest zimniej niż -5 albo goręcej niż 25 stopni, ale przyjemność z takiego biegania jest już o wiele mniejsza. Wbrew pozorom deszcz nie jest przeszkodą. Dobra nieprzemakalna kurtka i czapka potrafią sprawić, że biegnąc deszczu wcale się go nie czuje.
Gdzie biegać ?
Bieganie ma tę sympatyczną cechę, że biegać można praktycznie wszędzie. Chodniki, parki stoją otworem w każdym dużym i małym mieście. W wielu miastach są stworzone ścieżki biegowe, zwykle w parkach. Nierzadko spotykają się na nich cyklicznie entuzjaści biegania.
Ile i jak często biegać ?
Ile i jak często biegać to sprawa bardzo indywidualna, zależna od stanu wytrenowania i celu, jaki chcesz osiągnąć. Moja rada to biegać tak często i tak intensywnie, żeby bieganie zawsze sprawiało przyjemność. Ja osobiście lubię biegać codziennie (średnio biegam 5 dni w tygodniu) po kilka (5-10) km. W weekendy trasy są zwykle dłuższe. No i oczywiście ze wzrostem formy dystanse też rosną. Ale mam kolegę, który w tygodniu nie biega, bo nie ma czasu i tego nie potrzebuje, ale w sobotę lub w niedzielę zalicza 20-30 km. I mówi, że mu z tym dobrze. Jak wspomniałem na początku wolę biegać często, ale krócej. Myślę, że wiąże się to też z chęcią pomyślenia o tym, co się wydarzyło tego dnia, zaplanowaniu dnia następnego itd.
Kilka razy w roku staram się wystartować w zawodach. Pierwszy raz udział w zorganizowanym biegu wziąłem dopiero po 8 latach biegania – żałuję, że tak późno. Dlatego gorąco polecam zawody wszystkim, którzy już połknęli bakcyla. Atmosfera jest niesamowita. Poza tym zupełnie inaczej się biegnie w grupie kilkuset osób niż samotnie czy w grupce paru osób. Inna sprawa, że takie zawody bardzo mobilizują – porównuje się wynik w tym roku z wynikami z lat ubiegłych, rywalizuje się (oczywiście sympatycznie) z innymi. I mobilizująco na co dzień działa samo to, że chce się za parę miesięcy przebiec półmaraton czy maraton – pojawia się dodatkowa siła, aby przebiec kawałek więcej albo trochę szybciej.
W czym biegać ?
Ostatnie pytanie to w czym biegać. Grunt to buty. Nie muszą być najlepsze i najdroższe, ale nie mogą to być byle jakie „adidasy” z hipermarketu. Polecam wszystkim Decathlon. Można się tam zaopatrzyć we wszystko, co jest niezbędne do biegania – od butów po czapkę w naprawdę przyzwoitych cenach. Jeżeli nie możesz wydać kilkuset złotych na cały ubiór zacznij od butów i jakiejkolwiek koszulki z szybkoschnącego materiału. A potem stopniowo dokupuj resztę – kurtki, spodnie, cieplejszą bluzę, czapkę, rękawiczki itd. Gdy zaczynałem biegać 15 lat temu nie miałem żadnych specjalnych ubrań – biegałem w starych t-shirtach i bluzach od dresu. Też się dało. Różnica jest taka, że wtedy w zimie musiałem być ubrany na cebulę, co nie było wcale przyjemne, a dzisiaj nawet przy temperaturze -5 stopni wystarczą dwie warstwy – bluza i kurtka, dzięki czemu komfort biegania jest o wiele większy.
Naprawdę bieganie to jeden z najtańszych sportów. Co prawda na początek trzeba wydać ok.300 zł na buty, koszulkę i jakieś spodenki, ale za to nie musisz płacić za bilety, karnety jak to jest w przypadku siłowni czy basenów.
Mam nadzieję, że moimi doświadczeniami i radami zachęciłem niezdecydowanych do rozpoczęcia swojej biegowej przygody.
Do zobaczenia na ścieżkach biegowych!

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl

Sztuki walki na coraz wyższym poziomie w Polsce

Autor Tomasz Andrzejewski

Każdy kto kiedyś miał styczność ze sztukami walk wie, że nie jest to łatwy sport. Dlaczego? Ponieważ wymaga on niebywałej siły jak również wydolności organizmu o którym chciałbym trochę napisać. No ale na początek trochę historii.
 Każdy z nas na pewno zna ikonę sportów walk jakim jest Bruce Lee. To on zapoczątkował na szerszą skalę sztuki walki na świecie. Zarzucano mu nawet, że zdradzał tajemnice szkoły szablin, sam jednak nigdy tego nie potwierdził. Wiele lat później, każdy kto chce zająć się sztukami walki pragnie dojść do takiej perfekcji jak on.
Jak zauważyliśmy coraz więcej gali MMA pokazuje poziom naszych zawodników który jest na coraz większym poziomie. Ostatnie gale pokazują że nasi zawodnicy mogą mierzyć się z innymi zawodnikami światowej klasy. Dlaczego jednak sztuki walki są tak trudnym sportem? Liczy się tu tylko i przede wszystkim refleks, wyobraźnia jak również wydolność organizmu. I nie mówimy tu o wejściu na 4 piętro naszego budynku. Tu trzeba wytrzymać 3 razy po 5 minut na ringu w ciągłym ruchu, w ciągłej wydolności z zawodnikami wysokiej klasy. Codzienne treningi jak można zauważyć w 70 procentach składają się tylko i wyłącznie z treningu wytrzymałości a reszta to zadawanie ciosów.
Może trochę o treningu zawodników. Po wejściu na trening mamy około 20 minutową rozgrzewkę, przeważnie jest to bieganie dookoła Sali z elementami wymachów, krążeń i rozciągania ramion. Kolejny etap to rzeczywiste rozciąganie stóp wraz z pomocą partnera. Robi się bardzo powoli i bardzo dokładnie tak aby nie nabawić się kontuzji. Po takim wstępnym treningu przychodzi czas na wydolność. Morderczy trening związany z robieniem pompek biegu z obciążeniem wymachami ramion w biegu sprawiają że serce staje się wytrzymalsze. Po tym treningu następuje trening ciosów, kopnięć oraz sparingów.
Sztuki walki to szerokie pojęcie na które składa się wiele dyscyplin takich jak mma, karate, muay thai a nawet judo czy zapasy.  Każdy komu zdrowie pozwala na pewno może zdecydować się na uprawienie takiego sportu również dla zdrowia.

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl

wtorek, 29 marca 2011

Paintball sportem dla wszystkich

Autor Wesoł

Każdy sport, bez wyjątku ma swoje wady i zalety. Nie inaczej jest z grą w paintball. Jeśli jeszcze nigdy nie spróbowałeś tego sportu, i zastanawiasz się, czy to coś dla Ciebie. Masz wątpliwości. To mam nadzieję, że po przeczytaniu poniższego tekstu, wszystkie zostaną rozwiane.

Tak jak pisałam w poprzednim artykule, paintball jest grą zespołową, symulacją działań wojennych. Jak to się dzieje podczas każdych starć, trzeba się liczyć ze stratami i ofiarami. Jeśli chodzi o to drugie, to nie ma się w ogóle o co martwić, bo to raczej nie wchodzi w rachubę. Jeśli tylko przestrzega się wszelkich zasad bezpieczeństwa. Jak to w każdym sporcie bywa, trzeba się liczyć z różnego rodzaju kontuzjami. Ale zdarzają się one bardzo sporadycznie i zależą tylko i wyłącznie od Ciebie. Będziesz ostrożny – nic Ci nie grozi. Jednak trzeba brać poprawkę na innych graczy i liczyć się, ze zwichnięciami, skręconymi kostkami, stłuczeniami i siniakami. Czyli tym co grozi Ci, np. podczas biegania. Jeśli zaś chodzi o siniaki. Będziesz strzelał/a do innych, a oni będą strzelać do Ciebie. Może Cię to zaboleć mniej, lub bardziej. Ale na ogół w „ferworze walki” prawdopodobnie nawet nie poczujesz, że dostałeś/aś. Jeśli zaś Cię zaboli. Sklep paintballowy, dysponuje odpowiednimi ubraniami, ochraniaczami i innymi przydatnymi sprzętami mającymi na celu zniwelowanie jakichkolwiek uszkodzeń ciała. Można też szukać w Internecie, pod hasłem „allegro paintball”.
Szczerze powiedziawszy, wydaje mi się, że na tym koniec wad tego sportu.  Teraz można się skupić na zaletach. Jestem dziewczyną, i uważam, że ten sport jest dla każdego. Małego, dużego, młodego, w sile wieku, kobiety, mężczyzny.
                My kobiety, też czasem mamy  potrzebę wyżyć się,  pobiegać, „poczęstować kogoś farbą” itd. Ryzyko gry jest zdecydowanie mniejsze, od ilości zalet z tym związanych. Zacznijmy od formy, jakiej nabierzesz podczas gry. Mężczyźni mają szanse zrzucić ew. mięsień piwny, poczuć się jak komandos na misji, bohater. Który mężczyzna o tym nie marzy? Kobiety, podczas zabawy wyrzeźbić figurę, oraz pokazać facetom, że wcale z nas taka słaba płeć nie jest. Dodatkowe zalety gry w paintball, dla mężczyzn: zmęczysz się sam – lepiej śpisz. Zmęczysz swoją kobietę zabierając na grę – będzie szczęśliwa mogąc wpakować Ci kulkę, będzie szczęśliwa spędzając z Tobą czas, będzie zadowolona i zmęczona – mniej marudna! Kobieto – poślesz swego mężczyznę na paintball – będzie Ci wdzięczny, że pozwoliłaś mu się pobrudzić, spędzić czas z kumplami. Będziesz wiedziała co robi, gdzie jest i bez zmartwień iść do fryzjera! Zawsze można też zebrać paczkę swoich znajomych i urządzić sparing „kobiety vs mężczyźni”; ,,żony vs mężowie” itd. Do wyboru do koloru.
Rodzice, poślecie swoją pociechę na grę, pobiega, zmęczy się, będzie zadowolone, podekscytowane, nauczy się dyscypliny. No i wreszcie spędzi czas na dworze uprawiając sport, a nie siedząc przed komputerem i grając w tzw. ,,strzelanki” czy strategie. Będzie miał szanse tego wszystkiego zaznać na własnej skórze. Bez większego ryzyka jakichkolwiek kontuzji. Wróci do domu, i ze zmęczenia padnie do łóżka. Paintball jest bardzo wysiłkowym sportem, i jeśli Twój nastolatek ma w sobie wiele złych emocji, energii, to straci ją całą podczas gry. Będzie bardziej zrównoważony emocjonalnie, będzie się lepiej czuł psychicznie i fizycznie, nabierze odporności i przede wszystkim będzie szczęśliwszy. Łatwiej będzie Wam się dogadać, bo swoje frustracje straci na polu do gry w paintball. Weźcie to pod uwagę. Wreszcie będziecie mieli trochę czasu dla siebie! Albo wspólne zainteresowanie, w końcu uprawiać ten sport można całą rodziną. Nawet te mniejsze szkraby, może jeszcze nie do końca grać jak inni, ale dla nich też można wymyślić jakieś gry i zabawy z tym związane, nim będą wystarczająco duże i silne by zagrać w prawdziwego paintball’a.
                Ale wróćmy do samej gry. Nie chodzi w niej tylko i wyłącznie o bieganie i strzelanie w co popadnie. Podczas rozgrywek, można się nauczyć opanowania, myślenia w sytuacjach nagłych, planowania taktyki, strategii, popracować nad refleksem, sprawnością, zbudować więzi, zaufanie, zintegrować się. Wszystko to, co przyda się w życiu, również zawodowym. I tutaj właśnie propozycja dla pracodawców... Zorganizujcie swoim podwładnym imprezę integracyjną związaną z paintballem. Może to Wam wyjść tylko na dobre! Zadowolony pracownik, z dobrymi znajomymi w pracy – bardziej wydajny. Ty zadbasz o jego, a on o Twoje dochody.

Więc nad czym się tu jeszcze zastanawiać? Tego trzeba po prostu spróbować!

 Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl

MMA w Polsce - współcześni gladiatorzy

Autor Tomasz Waszczykowski

Europa a Polska w szczególnosci jest niewątpliwie potentatem jeśli chodzi o sztuki walki. Liczne medale zdobyte przez zawodników  judo, taekwondo, zapasów czy boksu tylko to potwierdzają. Ale ostatnim czasu na czoło najbardziej popularnych sportów walki wychodzi MMA – czyli mieszane sztuki walki.
W takich krajach jak Japonia czy USA już dawno pod względem popularności wśród widzów MMA wyprzedziły inne sporty walki. Również w Polsce mieszane sztuki walki - MMA stają się coraz bardziej popularne, coraz więcej osób trenuje i coraz więcej aktywnie je ogląda. W dużej mierze stało się tak za sprawą  Mariusza Pudzianowskiego, który rozpoczął swoja ringową karierę. Kilka milionów Polaków widziała walkę Pudzianowskiego z Najmanem, która mimo iż do końca nie przypominała formuły mma to spopularyzowała ten sport w Polsce
MMA nie jest, wbrew stereotypowi, mordobiciem bez reguł, w którym ludzie niemal zabijają się w klatkach. MMA to wybrane z innych sztuk walki najlepsze czyli najskuteczniejsze techniki walki. Kompletny zawodnik MMA jest więc dobrze wyszkolony w jiu-jitsu, Kick-boxingu i zapasach. W Polsce nie brakuje dobrych trenerów i klubów w których trenują zawodnicy stanowiący o sile tego sportu.
MMA oparta jest na ścisłych regułach, wypadki śmiertelne nie zdarzają się częściej niż przy innych sportach walki, co wynika właśnie z przestrzegania reguł, jak i świetnego wyszkolenia zawodników. Większość walk w mma nie kończy się też nokautem lecz założeniem dźwigni czy duszeniem - technikami znanymi np. z judo czy jiu jitsu.
Trening MMA jest także treningiem samoobrony i treningiem ogólnorozwojowym dla naszego ciała, być może warto więc odwiedzić któryś z klubów bądź zapoznać się z treningiem mma na wideo i poznać MMA od środka, nawet jeśli jest się amatorem.
Warto już dziś poznać najlepszych polskich zawodników MMA, gdyż wielu z nich już wkrótce zacznie robić dużą karierę na świecie. Można się też spodziewać, że już wkrótce w Polsce transmitowane będą walki MMA z najpopularniejszej formuły mieszanych sztuk walki z USA czyli UFC (walki w klatkach).
Przyszłość sportów walki należy więc do MMA.

Artykuł pochodzi z serwisu www.artelis.pl